Aż 65% kobiet powyżej 25. roku życia ma problem z naczynkami. Na ich twarzy łatwo pojawią się rumieńce, szczególnie kiedy jest zbyt zimno lub gorąco, denerwują się lub spożywają alkohol czy pikantne potrawy. Przez cienką warstwę naskórka widać wtedy rozszerzone naczynka, popularnie nazywane pajączkami, co sprawia, że cera ma niejednolity koloryt. Początkowo zaczerwienienia pojawiają się i znikają. Potem utrzymują się na skórze. Towarzyszy im często uczucie pieczenia, ściągnięcia i suchości cery.
Zważywszy na niezwykłość zjawisk, którymi zaskakują nas sen i związane z nim marzenia, nie można się dziwić trudnościom, jakie od wieków napotykały pokolenia mędrców, myślicieli i ludzi nauki, próbujących rozwikłać ich zagadkę.
Stres, zła dieta, dym papierosowy i promienie ultrafioletowe szkodzą włosom, dlatego nie lubią one lata. Pod wpływem żaru oraz słonej wody morskiej tracą kolor, są suche, łamliwe, szorstkie, wypadają ponad miarę i rozdwajają się. Codzienna utrata 40–100 włosów to norma. Problem zaczyna się wtedy, gdy coraz więcej znajdujemy ich na poduszce czy szczotce do czesania.
Tajemniczy symbol E a za nim trzy cyfrowy numer identyfikacyjny. Takie oznaczenia spotkać możemy na opakowaniach większości produktów spożywczych. Dziwne kody od lat wzbudzają kontrowersje wśród konsumentów. Jednym kojarzą się ze sztuczną żywnością, innym ze szkodliwym oddziaływaniem na zdrowie a nawet rakotwórczością. Jak jest naprawdę?
Jednym z najistotniejszych elementów skutecznej terapii odchudzającej jest regularny wysiłek fizyczny. Uprawianie ćwiczeń w znaczący sposób zwiększa zużycie kalorii , poprawia przemianę materii oraz usprawnia cykl przemian metabolicznych sprzyjających fizjologicznej redukcji wagi ciała. Chociaż każda forma ruchu powoduje zwiększanie wydatków energetycznych to jednak nie każdy wysiłek gwarantuje redukcję energii nagromadzonej w formie tkanki tłuszczowej.
Jak trudno nam niekiedy przejść obok stoiska pełnego pysznych i słodkich wypieków? Spod czekoladowej polewy przeróżnych słodkości nieśmiało wyłaniają się orzeszki, rodzynki i inne bakalie. I jak tu się oprzeć, kiedy nasz wzrok usilnie rejestruje każdy najmniejszy szczegół, a wyczulone zmysły smaku bezlitośnie pobudzają wyobraźnię? Roześmiane oczy żywo przemierzają ekspozycję cukierniczej wystawy, coraz bardziej narasta w nas napięcie i uczucie bezradności. Jeszcze chwila zawahania, krótkie przeliczenie kalorii i... cóż. Znów się nie udało. Pakunek pysznego ciasta ponownie wylądował w naszym koszyku.