Gdy chudną włosy
Stres, zła dieta, dym papierosowy i promienie ultrafioletowe szkodzą włosom, dlatego nie lubią one lata. Pod wpływem żaru oraz słonej wody morskiej tracą kolor, są suche, łamliwe, szorstkie, wypadają ponad miarę i rozdwajają się. Codzienna utrata 40–100 włosów to norma. Problem zaczyna się wtedy, gdy coraz więcej znajdujemy ich na poduszce czy szczotce do czesania.
Oprócz obciążeń genetycznych, trzeba wtedy zwrócić uwagę na stan zdrowia oraz właściwą pielęgnację. Mocne i błyszczące włosy zawsze świadczyły o dobrej kondycji organizmu. Nie przypadkowo mityczny bohater Samson z wyjątkowo bujną czupryną, miał na tyle siły, aby gołymi rękoma rozerwać lwa oraz w pojedynkę pokonać tysięczną armię Filistynów. Utracił moc dopiero wtedy, gdy obcięto mu siedem kędziorów.
Na pogrubiającej kuracji
Mocne włosy były symbolem męskiej siły oraz kobiecej płodności w bardzo wielu kulturach. Gdy niedomagamy, organizm kieruje składniki odżywcze do chorych organów, zabierając je włosom, które tracą połysk i witalność. Wraz z upływem lat korzenie włosów starzeją się i przerzedzają coraz bardziej. Dzieje się to głównie z powodu zaburzeń ukrwienia oraz włóknienia, które prowadzą do coraz mniejszej ilości substancji odżywczych w cebulce. Kondycję włosów wzmocnią tabletki lub kapsułki, które zawierają:
- witaminy z grupy B (uelastyczniają włosy dając wrażenie pogrubienia)
- cynk, potrzebny w syntezie keratyny, białka stanowiącego budulec włosów
- nienasycone kwasy omega-3, uzyskiwane z tłuszczu ryb morskich, szczególnie zalecane dla wysuszonych włosów żelazo, dla kobiet ze skłonnością do anemii.
Apteki oferują też nutrikosmetyki przeznaczone specjalnie dla „chudnących” włosów. Zawierają one m.in. antyoksydanty (katechiny) poprawiające krążenie lub wzmacniające aminokwasy siarkowe. Osoby, którym wypadają nadmiernie włosy coraz częściej przychodzą do gabinetów dermatologów na tzw. mezoterapię. W czasie zabiegu okolice cebulek włosowych ostrzykiwane są substancjami odżywczymi.
Według badania Health & Beauty Survey, w ciągu roku prostujemy włosy przez 50 godzin, stylizujemy (nakręcając) przez 175 godzin oraz szczotkujemy ponad 40 tysięcy razy. Jeśli do tego dodamy rozjaśnianie, farbowanie czy trwałą ondulację, nic dziwnego, że jedna trzecia osób ocenia je jako słabe i zniszczone. Dlatego po umyciu głowy należy stosować odżywki, balsamy oraz maski. Nadają one włosom piękny połysk, nawilżają, regenerują, chronią kolor, zwiększają objętość. Zwykle zawierają aminokwasy, keratynę, proteiny, witaminy (B5, E, H), wyciągi z miodu, aloesu, olejki kwiatowe i ziołowe.
Kosmetyk nakładamy po dokładnym umyciu, spłukaniu i delikatnym osuszeniu włosów ręcznikiem. Odżywek nie należy wcierać w skórę głowy, tylko nałożyć u nasady włosów i rozprowadzić równomiernie grzebieniem z szerokimi zębami. Zmywamy je najpierw ciepłą wodą, a potem chłodną, która domknie łuski włosa.
Letnia ochrona
Układanie włosów zaczynamy od pianki. Dopiero po zrobieniu przy jej pomocy fryzury i wysuszeniu, sięgamy po żele oraz lakiery, by uzyskać dodatkowy efekt. Wbrew obiegowej opinii pianki nie wysuszają włosów. Pokrywają je cieniutkim filmem, przez co utrudniają tłuszczowi przemieszczanie się wzdłuż ich powierzchni. Nie ma to jednak nic wspólnego z ograniczeniem produkcji serum przez gruczoły łojowe skóry.
Kosmetyki do stylizacji osiadają na powierzchni włosów, tworząc cienką warstwę utrzymującą przez pewien czas nowy kształt. Chronią też włosy (dzięki aktywnym substancjom) przed zanieczyszczeniem środowiska czy promieniami UV. Latem należy dodatkowo zabezpieczyć je, spryskując (przed opalaniem) sprayem lub mgiełką z filtrem przeciwsłonecznym.
Taka dodatkowa ochrona zmniejsza o 10% ryzyko raka skóry głowy, gdyż włosy nie są wystarczającą barierą dla ultrafioletu. Kosmetyki przeciwsłoneczne są niezbędne szczególnie dla włosów rozjaśnianych i farbowanych, w których naturalny ochronny barwnik melanina – został rozłożony przy użyciu środków utleniających. Bardziej podatne na słoneczne zniszczenia są także włosy naturalnych blondynek, mające mniej pigmentu. Kobiety obdarzone włosami brązowymi lub czarnymi są w lepszej sytuacji. Ich włosy mogą latem zmienić kolor na jaśniejszy, ze słonecznymi refleksami, ale ultrafiolet w znacznie mniejszym stopniu uszkadza strukturę ciemnych.